Kiedy tak jedzie się samochodem, już ponad godzinę, człowiekowi zaczyna się nudzić, a szczególnie dziecku. Wtedy można pobawić się swoim aparatem. To doskonała chwila, aby porobić zdjęcia mijanych krajobrazów. Wychodzą one inaczej, ponieważ są robione "w ruchu", ale też mają swój urok. I ja właśnie jadąc do mojej ukochanej wsi byłam takim dzieckiem bawiącym się swoim aparatem ;) Myślę, że zdjęcia mogą być trochę dziecinne, ponieważ są na nich podstawowe elementy, które się fotografuje: drzewa, chmury, a zresztą oceńcie sami.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich odwiedzających i bardzo dziękuję za cieplutkie komentarze, są naprawdę "cieszące" i zachęcają do dalszej pracy. <3
Niedługo pojawią się kolejne posty opisujące i obrazujące moją wyprawę po wsi L.
Ciekawie wygląda drugie zdjęcie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmi bardzo podoba się zdjęcie numer 3 :)
OdpowiedzUsuń